Już po raz dziewiąty w Redzie odbyła się wielka akcja społeczna „Sprzątanie rzeki Redy” i swojej okolicy. Był to element obchodów Światowego Dnia Ziemi.
Rzeka Reda mierzy 51 kilometrów, będąc chyba najmniej zmienioną przez człowieka rzeką w okolicy. Jej ostre meandry nie zawsze, niestety, cieszą oko pięknymi widokami, ciągle można natrafić na miejsca zaśmiecane przez ludzi. Oprócz „zwykłych” śmieci, na dzikie wysypiska lub wprost do wody trafiają opony, styropian, dywany, kanapy, lodówki, telewizory, materace czy części samochodowe.
Do tegorocznej akcji sprzątania rzeki w nowej, nieco zmienionej formule włączyły się osoby prywatne, szkoły i przedszkola, a także pracownicy Urzędu Miejskiego w Redzie wraz z burmistrzem Krzysztofem Krzemińskim oraz pracownicy Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Akcję wspierały Kajakowe Meandry i Polski Związek Wędkarski z okręgu nr 16.
-Przez cały czas trwania akcji miasto zapewniało wolontariuszom worki na śmieci i bezpłatny odbiór odpadów z miejsc wcześniej zgłoszonych i łatwo dostępnych dla służb odbierających odpady – mówi Grażyna Lemańczyk, kierownik Referatu Gospodarki Odpadami Komunalnymi Urzędu Miasta w Redzie.
Uczestnicy akcji, wyposażeni w rękawice i worki na śmieci, zebrali kilka ton odpadów z różnych części miasta. Ekipa kajakarzy wyjmowała nieczystości z nurtu rzeki, natomiast mieszkańcy sprzątali brzegi od ulicy Orzeszkowej na granicy z Wejherowem, przez ulicę Rzeczną na moście przy stajni Pegaz po ulicę Wejherowską przy moście kolejowym, Miejski Park Rodzinny i ulicę Kazimierską przed stawem rybnym. Pozostali ochotnicy posprzątali swoje najbliższe otoczenie, które wymagało wiosennego uporządkowania. W sumie na składowisko w Łężycach trafiło prawie 5 ton śmieci.
Udział w akcji był dobrą okazją do otrzymania zaświadczenia o wolontariacie na rzecz ochrony środowiska lokalnego. Skorzystało z niego wielu uczniów z redzkich szkół podstawowych i średnich.