W grudniu uczniowie klasy 2 Szkoły Podstawowej nr 5 w Redzie wraz z wychowawczynią Bogusławą Paszowską i panią Celiną Dawidowską oraz Katarzyną Więzowską po raz kolejny wybrali się do redzkiego Urzędu Miasta.
Tym razem wzięliśmy udział w warsztatach pt. „Segregacja odpadów”. Na początku obejrzeliśmy filmiki edukacyjne, by zapoznać się z wiadomościami o konieczności i sposobach segregacji odpadów, w większości było to przypomnienie tej wiedzy. Następnie wzięliśmy udział w quizie, odpowiadając na szereg pytań. Kolejnym etapem był mały sprawdzian – musieliśmy posegregować śmieci. Zadanie to polegało na ułożeniu ilustracji przedstawiających różne odpady we właściwych pojemnikach, którymi były kartki w odpowiednich kolorach (wcześniej musieliśmy je oczywiście prawidłowo opisać). Ze wszystkim poradziliśmy sobie znakomicie, co dowodzi, że temat nie jest nam obcy.
Po krótkim poczęstunku, jaki był dla nas przygotowany, panie urzędniczki oprowadziły nas po budynku urzędu, aby każdy z nas wiedział kto w nim pracuje i jakiego rodzaju sprawy mogą załatwić tu mieszkańcy. Odwiedziliśmy m.in. burmistrza Krzysztofa Krzemińskiego, wice burmistrza Halinę Grzeszczuk i zastępcę burmistrza Łukasza Kamińskiego. Opowiedzieli nam oni o swoich zadaniach i odpowiedzieli na nasze pytania. Zobaczyliśmy również plan rozbudowy naszej szkoły i próbowaliśmy odczytać jego schemat. Bardzo nam się podoba nowa szkoła, której nie możemy się już doczekać. Wizyta w Urzędzie była bardzo interesująca. Na pożegnanie otrzymaliśmy super upominki, z którymi ruszyliśmy w dalszą drogę.
Udaliśmy się do remizy Straży Pożarnej. Tam strażacy przeprowadzili z nami instruktażowe zajęcia z pierwszej pomocy. Nakładaliśmy kołnierze i szyny usztywniające, uczyliśmy się na fantomie wykonywania ucisków klatki piersiowej. Zobaczyliśmy także w jaki sposób należy obsługiwać automatyczny defibrylator zewnętrzny AED. Dodatkowo strażacy zademonstrowali nam swój strój, który chętnie przymierzaliśmy. Zobaczyliśmy specjalną maskę i butlę z powietrzem, jaką używają podczas akcji w zadymionym pomieszczeniu. Będąc w straży nie mogliśmy zapomnieć, aby zobaczyć wóz strażacki, a właściwie jego wyposażenie. Strażacy włączyli specjalnie dla nas syrenę z wieży oraz sygnały dźwiękowe wozu strażackiego. Największą frajdę zrobiła nam prezentacja prądownicy sikawki strażackiej, z której wielkim strumieniem lała się woda. Nie za długo jednak, bo szkoda było ją marnować – lepiej, żeby była w razie pożaru.
/Bogusława Paszowska/
