Zaznacz stronę

Wojciech Mann odwiedził Redę

09-04-2019 | Aktualności, Galeria, Galeria 2019

W sobotnie popołudnie, 6 kwietnia, Miejska Biblioteka Publiczna im. Hieronima Derdowskiego w Redzie zapełniła się czytelnikami oczekującymi na kolejne spotkanie z cyklu Biesiada Literacka Edycja 2019 Autobiografie. Gościem był Wojciech Mann, a spotkanie tradycyjnie poprowadził Krystian Nehrebecki.

Tym razem tematem spotkania nie była autobiografia gościa, znanego dziennikarza muzycznego debiutującego w wieku 17 lat w Rozgłośni Harcerskiej, satyryka, aktora, pedagoga, autora  tekstów piosenek i książek, ale  napisana przez pana Wojciecha książka „ARTYSTA – opowieść o moim ojcu”. Bardzo ładnie wydana książka, bogato ilustrowana pracami artystycznymi artysty. Gość opowiedział o genezie powstania książki wspomnieniowej, m.in. o trwających do dnia dzisiejszego poszukiwaniu prac niezwykłego artysty i codzienności widzianej oczyma dziecka, nastolatka. W książce można też przeczytać o obyczajach  ówczesnych czasów: „…W Polsce połowy XX wieku kupno samochodu było niemal niemożliwą do zrealizowania fanaberią. I nie chodziło tu bynajmniej o cenę. Aby nabyć uprawnienia do kupna automobilu, trzeba było zasłużyć na przydział, czy talon, który pozwalał na wydanie własnych pieniędzy. (…)

Pierwszą (i niestety ostatnią) limuzyną  Kazimierza Manna  była nieprzytomnie elegancka (choć kolorystycznie raczej sina) Skoda Octavia. Doskonale pamiętam chwilę, kiedy po raz pierwszy ujrzałem to cudo. (…)Wracałem pociągiem z jakiegoś obozu harcerskiego. Wymęczony wielogodzinną podróżą w zatłoczonym wagonie wytarabaniłem się z plecakiem na peron dworca Warszawa Główna. Tam czekali na mnie rodzice. (…) W związku z tym, że po przyjeździe pociągu stosunek chętnych do gotowych do pracy taksówkarzy był dla podróżnych  bardzo niekorzystny, warunki dyktowali ci drudzy. Tłum z bagażami, kilka już wcześniej zajętych taksówek i żadnego ”łebka”.  „Łebkiem” nazywano kierowcę służbowego samochodu jakiejś instytucji, rzadziej prywatnego, który w miarę wolnego czasu dorabiał, wożąc chętnych za uprzednio uzgodnioną stawkę. Była to działalność nielegalna i powszechna.  Tymczasem, ciągnąc to zadziwiające przedstawienie, Kazimierz Mann podszedł do stojącej przy krawężniku sinej Skody. Patrzyłem w szoku, jak ojciec szarpie za klamkę otwiera drzwi i wsiada. Dopiero po chwili, pęczniejąc z dumy poinformował mnie że właśnie odebrał swój własny prawdziwy samochód.”

Kolejnym gościem Biblioteki w maju, w cyklu Biesiada Literacka  Edycja 2019 Autobiografie, będzie artysta grafik Andrzej Pągowski.

tekst i zdjęcia: Michał Kaczmarek

 

 

 

Skip to content